Frank szwajcarski to temat numer jeden zarówno na świecie jak i w Polsce. Pierwszy powód zainteresowania helwecką walutą to jego nagły wzrost, a drugi to kredyty zaciągnięte w tej walucie przez prawie 700 tysięcy Polaków.

Nie wiem skąd taki zgrzyt, skoro po pierwsze ci ludzie doskonale wiedzieli co się z tym wiąże. A po drugie kredyt w złotych jest zdecydowanie droższy niż kredyt we franku. Dodatkowo, kredyt w złotówkach nie ma oprocentowania stałego. Jego oprocentowanie jest ustalone w oparciu o indeks WIBOR trzy- lub sześciomiesięczny, który jest wskaźnikiem oprocentowania po jakim banki komercyjne, pożyczają sobie nawzajem pieniądze.

Po co więc płaczecie, skoro i tak macie lepiej niż gdybyście mieli kredyt złotówkowy? W przypadku tego ostatniego, gdyby RPP podnosiła stopy, byście płakali i panikowali? Ot i mentalność typowego Polaka!